poniedziałek, 9 grudnia 2013

Coś innego, coś nowego

Od kilku ładnych lat filcuję, ale zawsze, poza filcowymi dziełami,  podobały mi się biżuteria i inne przedmioty wykonane różnymi  technikami. Tak więc wielu technik już popróbowałam, ale nigdy nie miałam odwagi, żeby przymierzyć się do chyba jednej z bardziej misternych i efektownych technik – do sutaszu.

Tydzień temu wybrałam się na warsztaty z sutaszu i mimo że broszka, jaką na tych warsztatach wykonałam, nie była zbyt piękna, to samo szycie strasznie mi się spodobało. Kilka dni później zakupiłam materiały potrzebne do „sutaszowania” i wczoraj wykonałam pierwsze swoje samodzielne sutaszowe dzieło :)

Oto broszka dla fanek czerni. Malutka, która może ozdobić bluzkę, sweter, a nawet, zwarzywszy na porę roku jaką mamy za oknem, czapkę czy szalik.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz