Zachód słońca

Lato zbliża się wielkimi krokami i pewnie większość z nas zaczyna robić plany na wakacje - jakiś weekendowy wypad albo rodzinne wczasy, wakacje gdzieś w kraju albo podróż za granicę. Ja w tym roku w planach mam wyjazd rodzinny nad nasze piękne morze. Co prawda uważam, że wyjazdy do cieplejszych krajów mają mnóstwo zalet, ale nasz Bałtyk może zapewnić nam wspaniały wypoczynek z wieloma atrakcjami o jakie ciężko z wielu innych miejscach. Mamy cudowne, piaszczyste plaże, pachnące lasy graniczące z wydmami, fale na morzu, które uatrakcyjniają kąpiel w morzu i pewnie można by jeszcze tak wymieniać i wymieniać. Ale ja chyba najbardziej uwielbiam nad naszym morzem zachody słońca tonącego stopniowo w morzu. Są piękne i te kolory, jakie pojawiają się na niebie…

Zainspirowana zachwycającą grą barw, jaką można podziwiać podczas zachodu słońca, uszyłam broszkę w trzech, wydawałoby się, kontrastujących kolorach: czerwonym, filetowym i turkusowym. Według mnie wyszedł dość zaskakujący, ale ciekawy efekt :)

 Pinterest.com

Pinterest.com

 Pinterest.com

Brązowy melanż z czernią

Która z nas nie ma w swojej szafie choćby jednej rzeczy w jakimś odcieniu brązu? Chyba mało osób podniosło rękę. Brąz to taki kolor dość uniwersalny. Jego odcienie pasują praktycznie każdemu. Do brązowych ubrań warto mieć pasującą biżuterię - na przykład bransoletkę.

Proponuję filcową bransoletkę w kolorze brązowego melanżu z czarnym koralikiem i czarną kokardką. Bransoletka wykonana jest z dość dużych 2-centymetrowych kulek, dzięki którym prezentuje się bardzo ciekawie. Ponadto świetnie się ją nosi, ponieważ jest bardzo wygodna - lekka, miękka, a całość nawleczona jest elastyczną żyłkę, która ułatwia zakładanie i zdejmowanie.

Pinterest.com

Pinterest.com

Stylowi.pl

Błękitny komin

Patrzę przez okno i widzę przepiękną, słoneczną pogodę. I tak sobie myślę, że zima już do nas nie wróci - przynajmniej taką mam nadzieję. Tym bardziej, że w powietrzu czuć już zapach wiosny. Zaraz trzeba będzie schować głęboko do szafy zimowe ubrania, czapki, szale, rękawiczki...

To mi przypomniało o kominie, który zrobiłam w tym roku na drutach, a który zapomniałam Wam pokazać. Właściwie jest to kominek, bo zrobiłam go dla mojego synka. Co prawda w tym roku jeszcze go nie nosił, ponieważ był jeszcze za mały, ale na następną zimę będzie jak znalazł.

Do zrobienia tego komina wybrałam dość cienką, delikatną wełnę w kolorze pastelowego błękitu.

 

Klasyka z akcentem

Najczęściej swój strój uzupełniamy jakimś jednym elementem biżuterii, ale wiele jest zwolenniczek tak zwanych kompletów. U mnie każdy może znaleźć coś dla siebie. Duża część moich wyrobów powstaje na zamówienie. Tworząc taki przedmiot zbieram informacje o osobie, dla której będzie on przeznaczony – w jakim jest wieku, jakie lubi kolory, jaki ma styl ubierania itd.

Zamówiony został u mnie filcowy komplet, dla dojrzałej kobiety, ubierającej się raczej klasycznie, elegancko. Postanowiłam stworzyć zestaw w stonowanych kolorach, ale nie chciałam, żeby był on czarny. Dodałam też do niego kolorystyczny akcent, który dodał biżuterii charakteru. Tak więc powstał szary komplet z bordowym akcentem, który składa się z bransoletki, kolczyków i pierścionka.

Pinterest.com

Stylowi.pl

Stylowi.pl

Wełniane winogrono

Jest kilka kolorów, które bardzo lubię, ale takim naj naj naj jest dla mnie fioletowy. We wszystkich możliwych odcieniach. No może nie we wszystkich – nie do końca odpowiadają mi pastele. Nawet talerze mam filetowe. A skoro mi się ten kolor tak podoba, to czemu miałby się nie podobać innym? Tak więc obdarowałam moją młodszą siostrę pięknymi, długimi – sięgającymi do ramion kolczykami. Są one oczywiście w odcieniach fioletu :) Głównym ich elementem są dość duże filcowe kulki, którym towarzyszą drewniane koraliki w podobnych odcieniach. Materiałom, z jakich zostały kolczyki wykonane zawdzięczamy to, że mimo swoich rozmiarów są one dość lekkie i nie obciążają uszu. 

Stylowi.pl

 Stylowi.pl

Ogniste sopelki

Dziś są Walentynki, ale ja w sumie nie o tym chciałam dziś napisać. Chociaż faktycznie komuś może nasuną się jakieś walentynkowo – miłosne skojarzenia.

Tak jakoś mi się najczęściej zdarza, że nowe pomysły wpadają mi do głowy wieczorem, kiedy już się położę spać.  Wtedy staram się jak najszybciej zasnąć, żeby już było rano i żeby gdzieś ten pomysł odnotować. No bo kto by w nocy wstawał i po nocy coś notował :)

Tym razem nie było inaczej. Narysowałam sobie to co mi w nocy przyszło do głowy i tak oto powstały te ogniste sopelki. A dlaczego mogą kojarzyć się z walentynkami? Nie, nie. Nie ma tu żadnych serduszek – nic z tych rzeczy. Może dlatego że dominuje w nich czerwień? Może dlatego, że są ogniste, a przecież miłość to ogień?

Stylowi.pl

Stylowi.pl

Welcome to the jungle

Jest coraz cieplej, ale do afrykańskich upałów jeszcze nam daleko. To jednak nie przeszkadza mi marzyć o prawdziwie "dżunglowych klimatach". Nie znoszę zimy, chyba że jest łagodna i biała, a ja nie muszę zbyt często marznąć na dworze. Uwielbiam za to słońce i upały. Stąd chyba przyszedł pomysł na nowe kolczyki.

Chciałam spróbować stworzyć nową formę doszywając kolejne elementy i łącząc kolory, które niekoniecznie zestawiłabym ze sobą na przykład w swoim stroju. Drewniane koraliki: cętkowany i gładki brązowy wraz z kolorami ziemi: żółtym, zielonym i brązem nasuwają mi na myśl dżunglę. A Wy co o tym sądzicie?

Oczywiście efekt końcowy pozostawiam do Waszej oceny :)

Szmaragdowy władca pierścieni

Pewnie, gdybym zrobiła ankietę i zapytałabym o to jakie elementy biżuterii my - kobiety najchętniej nosimy, myślę, że większość z nas odpowiedziałaby: kolczyki. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że duża część kobiet nawet na noc ich nie zdejmuje. Ale dziś interesuje mnie to, co kobiety wymieniałby by w tej ankiecie najrzadziej. Myślę, że na samym dole listy znalazłby się pierścionek. Sama mam całe stosy kolczyków, mnóstwo korali i naszyjników, kilkanaście bransoletek, a pierścionków… hmmmm. Cały czas na palcu noszę obrączkę z pierścionkiem zaręczynowym, ale poza tym mam może z dwa pierścionki. I nigdy o nich nie pamiętam, kiedy gdzieś wychodzę i wybieram biżuterię, jaką ubiorę. Postanowiłam to zmienić i zaczęłam od powiększenia swojej pierścionkowej kolekcji  :)  

 

  

Pinterest.com

Czarny mak

Nie, nie. O filcu wcale nie zapomniałam. Wam też trochę o nim przypomnę. Na dziś mam dla Was broszkę. Baaardzo ją lubię. Przede wszystkim dlatego, że jest to jeden z pierwszych moich wzorów. A do tego jest czarna – wiem, że wiele osób uważa, że to taki ponury, wręcz żałobny kolor, ale ja bardzo go lubię i dobrze się w nim czuję. I czarny pasuje do wszystkiego i na każdą okazję.

Pinterest.com

Pinterest.com

 

Stylowi.pl 

"Srebra" rodowe

Dziś ponownie mam przyjemność zaprezentować błyskotkę wykonaną na prezent. Tym razem obdarowywaną nie była mała dziewczynka, lecz dojrzała kobieta – moja mama. Kilka dni temu obchodziła urodziny i postanowiłam obdarować ją elegancką broszką. Sam kształt wymyśliłam dość szybko, ponieważ chciałam, żeby to było coś co będzie przykuwało uwagę, ale nie będzie zbyt krzykliwe. Problem pojawił się, kiedy musiałam wybrać kolory. Po rozważeniu kilku opcji postanowiłam postawić na klasykę – srebro i odcienie szarości.

 

Okazało się, że udało mi się trafić w gust mojej mamy i zaraz po rozpakowaniu prezentu, zamieniła naszyjnik, jaki miała na sobie, na nową błyskotkę. To było dla mnie najmilsze podziękowanie :)