sobota, 2 sierpnia 2014

Ufff... jak gorąco!

Trwające od kilku tygodni ponad trzydziestostopniowe upały, dają mi się mocno we znaki, ale to nie znaczy, że próżnuję. Chociaż faktycznie - nie mam tyle siły i energii co zwykle, więc działam trochę mniej aktywnie. Może trudno w to uwierzyć, ale takie upały mogą również działać inspirująco. Mnie natchnęły do stworzenia wisiorka w bardzo gorących odcieniach czerwieni.

Rzadko wykonuję błyskotki na szyję, częściej są to bransoletki i kolczyki, które według mnie są mniej zobowiązujące. Wydaje mi się, że korale od razu nadają strojowi takiego oficjalnego charakteru, a sama raczej sporadycznie ubieram się elegancko. Na co dzień wolę luźniejsze stroje - bawełniane sukienki, t-shirty z dżinsami. Musiałam więc poszukać takiej formy, która byłaby delikatną ozdobą szyi, nie będącą "gwoździem programu". Żebym zakładając ją nie czuła się, jakbym szła na wielkie wyjście. Tak powstał wisiorek, który nawet mimo złotym dodatkom świetnie komponuje się ze zwykłym bawełnianym podkoszulkiem. Wczoraj miałam przyjemność założyć go na wieczór panieński mojej przyjaciółki i czułam, że świetnie dopełniał mój strój - prostą, czarną, bawełnianą sukienką, przewiązaną pomarańczowym paskiem.



 Pinterest.com

 Pinterest.com

Pinterest.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz